
-zbiłam szklankę (na jakoś mi się perfidnie wyśliznęła..),
-straciłam godzinę nie wiem na co,
-rozlałam mleko przygotowując śniadanie (upss),
-oblałam się owsianką jak jadłam śniadanie (dziwnie to brzmi, ale tak było..),
-zapinka do kolczyka wpadła mi do odpływu w umywalce (perfidnie zresztą!),
-uderzyłam się w najmniejszy paluszek u stopy w kant szafki (auć!auć!AUĆ!!).
![]() |
Już się szykuje perfida, żeby przebiec mi drogę:P żródło: zapytaj.onet.pl |
I to wszystko do godziny 9:00 rano... Aż się boję co mi przyniesie reszta tego dnia..
To pędzę na siłownie -->www.tuanclub.pl
Dobrze, że miałaś na co to wszystko zrzucić.. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń