środa, 23 października 2013

Śpij Kochanie

Często śni mi się, że spadam z ogromnej wysokości. Lecę w dół powoli i widzę jak ziemia stopniowo się do mnie zbliża. Jakby cały świat zwolnił na chwilę. I tuż przed samym momentem zderzenia się z ziemią otwieram oczy i oddycham głęboko (uff). Albo, że uciekam - nie wiem przed kim i dlaczego, ale biegnę przed siebie i oczywiście w ogóle się nie męczę i nie pocę (no tak to musi być sen;))... Albo, że lecę nad miastem jak jakiś superbohater i oglądam z góry malutkie budyneczki..

Sny są wspaniałe. W nich można wszystko i nawet jak się narozrabia, albo jak sytuacja nas przerośnie, to można się po prostu obudzić:) I ten moment, gdy zamyka się oczy, wszystko przez chwilę wiruje, a potem już jesteśmy w innej rzeczywistości...

Sny to nadal temat niezbadany. Jedni mówią, że są one odzwierciedleniem naszych ukrytych pragnień, inni, że są odpadkami, spamem, którego pozbywa się nasz mózg, by odpocząć.

 Wszyscy są jednak zgodni, że musimy spać, by żyć i funkcjonować prawidłowo. Śnimy, by mieć wspomnienia i by móc nabywać nowe umiejętności. Zresztą nie tylko nam sen jest niezbędny do życia. Zwierzęta nawet ryzykują atak drapieżnika, bo muszą się przespać. Nietoperze marnują 20 godzin na sen, a żyrafy są wyspane już po 2 godzinach. My plasujemy się mniej więcej na środkowej pozycji jeśli chodzi o długość snu, bo, pomimo iż zapotrzebowanie na sen jest kwestią indywidualną, to większość z nas śpi ok 7-8 godzin na dobę.


Już nieprzespanie jednej nocy sprawia, że trudniej jest nam funkcjonować w codziennym życiu.  Ciągłe problemy ze snem mogą wpływać niekorzystnie na nasz nastrój i umiejętność koncentracji. Trudności ze skupieniem sprawiają, że trudniej nam podejmować decyzje i rozwiązywać problemy. Mówi się również o tym, że niedobory snu sprawiają, że przeceniamy swoje umiejętności i chętniej podejmujemy ryzyko.Spada też nasza odporność. Długotrwałe pozbawianie snu prowadzi nawet do halucynacji i psychozy.

Nigdy nie miałam problemów ze snem i bardzo współczuję osobom, które cierpią na bezsenność. Znam jednak smak nieprzespanej nocy - nie tylko z powodu imprez, ale niestety głównie z powodu mojej pracy. Podobno kiedyś stosowano pozbawianie snu jako rodzaj tortury. Dla mnie konieczność spędzenia nocy bez możliwości przespania się choć chwilkę jest właśnie torturą.. Na własnym przykładzie mogę stwierdzić, że po nieprzespanej nocy wolniej myślę, trudniej mi panować nad emocjami i dużo bardziej brawurowo prowadzę samochód (gdybym nie musiała, to bym nawet nie wsiadała za "kółko", bo reakcje mam też opóźnione).


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz