Zawsze lubiłam jeść. Zawsze musiałam skończyć wszystko co zaczęłam-niezależnie czy była to praca domowa, czy otwarta paczka chipsów;) Dlatego też zawsze byłam grubiutka. Jako dziecko, w tajemnicy przed rodzicami, po prostu pochłaniałam smakołyki , jako nastolatka nigdy nie byłam na diecie. Dopiero w dorosłym życiu moja otyłość zaczęła mi przeszkadzać i winiłam ją za wszelkie porażki. To było takie proste-" coś mi nie wyszło, bo jestem gruba" mówiłam i pochłaniałam zawartość lodówki (z żalu oczywiście i żeby siebie ukarać ;)).
Nigdy nie sądziłam, że dam radę schudnąć, bo jedzenie było przyjemnością, z której nie potrafiłam zrezygnować.
Był to pewien błąd w myśleniu, bo przecież nie muszę z niczego rezygnować, tylko zmienić swoje podejście. Żeby łatwiej pozbyć się nadmiernych kilogramów trzeba zastąpić przyjemność, jaką daje jedzenie innymi przyjemnościami. Przecież zawsze można zrobić dla siebie coś dobrego - iść do fryzjera, umówić się z przyjaciółką na spacer, zafundować sobie fajny zabieg. Ja wymieniłam jedzenie na ćwiczenia (wystarczy pół godziny dziennie). Poza tym, za namową dietetyka z Tuana, zrezygnowałam z podjadania między posiłkami i zaczęłam zwracać uwagę na godziny posiłków (jem co 3 godziny, bo to podobno najlepsze z fizjologicznego punktu widzenia). Dietetyk wprowadził również do mojego jadłospisu produkty bogate w składniki odżywcze.
![]() |
Moje zakupy:) |
-owoce i warzywa (5 razy dziennie - przy czym częściej warzywa, bo owoce to niestety też cukier),
-produkty z pełnego przemiału (pełnoziarniste makarony, kasze, ciemne pieczywo),
-nabiał (wybieram produkty chude i koniecznie bez cukru -jogurt, maślanka, kefir, chudy twaróg, serek ziarnisty light, mozzarella light),
-mięso (też możliwie mało tłuste - kurczak, indyk, chuda wołowina),
-chude wędliny.
![]() |
Podwieczorek - serek wiejski z truskawkami i amarantusem..pycha |
Na efekty nie trzeba było długo czekać:) - 5.5 kg w miesiąc:))
moje zakupki podobnie wyglądają :D
OdpowiedzUsuńa przede wszystkim do sklepu chodzę z gotową lista produktów które mam kupić i dzięki temu omijam zakazane półki :)
pozdrawiam
Zgadzam się..Chodzenie po sklepie z gotową listą zakupów.Pomaga. Zmniejsza pokusy, ale i oszczędzamy :)
OdpowiedzUsuńTak- lista to podstawa:))
OdpowiedzUsuń