środa, 21 sierpnia 2013

Realiści nie mokną..

Jestem rasową optymistką i dzisiaj dostałam za to psztyczka w nosek. No bo ja przecież nie wierzę, że może MNIE zmoczyć deszcz, niech moczy wszystkich innych,a ja i tak pozostaję sucha. Nie wierzę, że będzie padać chociaż niebo spowijają ciężkie chmury i w każdym programie pogodowym nie zapowiadają nic innego jak opady.
I muszę przyznać, że do tej pory mi się udawało. Zwykle mam tak, że jak wychodzę z jakiegoś budynku to przestaje padać, toteż nigdy nie biorę ze sobą parasola - bo po co dźwigać - przecież los czuwa:)

źródło: www.najlepsze-demotywatory.pl

Zatem dziś też nie wzięłam, mało tego, rzuciłam losowi wyzwanie - spędziłam cały dzień na rowerze (kocham rower!):) Udało mi się jechać do sklepu, udało mi się jechać do babć w odwiedziny i już, już miałam wracać do domu, ale odezwały się wyrzuty sumienia, że dawno nie ćwiczyłam (od wczoraj). No to co tu zrobić?Jadę na siłownię!
Tak intensywnie ćwiczyłam, że chyba poruszyłam niechcący chmurami i rozpętało się piekło.. Ale ja dzielna babka jestem - pada to pada, z cukru nie jestem, a jakoś do domu wrócić trzeba. Wsiadłam na  rower z gracją i udałam, że mi w ogóle nie przeszkadza ten wodospad, który leje się z nieba prosto na mnie.. Założyłam sobie od niechcenia kaptur bawełnianej bluzy (taa to mnie na pewno ochroni)  i pomknęłam. Nawet nie było tak źle, dopóki do deszczu nie doszedł wiatr.. Wiecie jak smakuje deszcz? Ja już wiem - po drodze te wstrętne kropelki pakowały mi się wszędzie - do nosa, do ust, do oczu. Ubranie nasiąkło wodą i czułam się z 10 kg cięższa..Nawet nie widziałam gdzie jadę, a rosnąca plama na plecach uświadomiła mi, że jednak trzeba było kupić błotniki..I w dodatku okazało się, że z opony z tyłu zeszło mi powietrze. Gdyby nie to, że byłam główną uczestniczką tego widowiska to zapewne nieźle bym się uśmiała. A tak - musiałam pędzić i walczyć z żywiołem..
Jeszcze nigdy nie wróciłam tak mokra z treningu!
A wiecie co robię jutro? Idę na rower-to nieuleczalne!

P.S. Tylko muszę tą oponę podpompować;)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz