sobota, 16 listopada 2013

Moje sportowe ja

Kiedyś wydawało mi się to czystą abstrakcją, ale da się znaleźć przyjemność w ćwiczeniach. Przyznaję, na pierwsze treningi szłam przerażona i zniechęcona, a wracałam w jeszcze gorszym stanie.. Po prostu mój wewnętrzny leń musiał się przyzwyczaić do tego, że nadszedł czas, gdy już nie będzie grał pierwszych skrzypiec:)

Teraz, gdy już ćwiczę od ponad 4 miesięcy, brak ćwiczeń odczuwam dotkliwiej niż głód;) Mój trener kiedyś powiedział, że jest zły jak sobie nie poćwiczy. Wtedy mnie to śmieszyło, a teraz też tak mam. Oczywiście nie wszystkie formy ćwiczeń są dla mnie. Odpuściłam sobie ćwiczenia grupowe (no oprócz aqua aerobiku) i skupiam się bardziej na pokonywaniu swoich granic na siłowni i na basenie. Odkryłam, co sprawia mi przyjemność i po prostu zaczęłam to robić:) I Was też zachęcam:)

www.tuanclub.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz