No i zrobiła się wreszcie brzydka jesień - szara i deszczowa a we mnie wstąpiły nowe siły. Zwykle o tej porze roku zachowuję się jak miśki przed zimą - gromadzę sadełko i szykuję się do zimowego snu.. Ale nie w tym roku! Nie wiem skąd mi się to wzięło - czy to przez ćwiczenia, czy z powodu diety, czy dlatego, że po prostu czuję się szczęśliwa, ale im brzydsza pogoda tym we mnie więcej energii :) Oby tak dalej!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz