środa, 14 sierpnia 2013

Eximia - czy mają z nią coś wspólnego kosmici?

Eximia to nazwa zabiegu antycellulitisowego. Nazwa dziwna, urządzenie do eximii jeszcze dziwniejsze.. Gdy pierwszy raz je zobaczyłam pomyślałam, że to wytwór jakiejś kosmicznej technologii i za chwilę nie kto inny, a jakiś zielony ludek (o moja chora wyobraźnio!) przyjdzie i będzie to obsługiwał...

Eximia

Ludka nie było, była za to miła Pani, która mi wyjaśniła, że dzięki kombinacji masażu, zasysania skóry(nie wiem jak to fachowo nazwać, ale takie jest odczucie)  i ultradźwięków cellulitis ucieknie gdzie pieprz rośnie:)
Kosmiczny sprzęt to eximii na pierwszym planie

Zabieg jest bezbolesny. Tylko podczas rozbijania komórek tłuszczowych ultradźwiękami w uszach brzęczą dziwne dźwięki, ale jest to całkiem zabawne. Myślę, że eximia to dobra alternatywa dla kogoś, kto nie jest w stanie wytrzymać masażu bańkami. Efekty pojawiają się nieco wolniej, ale przecież nie można mieć wszystkiego;) Acha! I po zabiegu przez kilka godzin utrzymuje się korzystny efekt podniesionych pośladków..

2 komentarze:

  1. Dla mnie ten zabieg kojarzy się z glonojadem.. nie wiem skąd mi się to wzięło.. Ta pierwsza głowica jakoś mi go przypomina.. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Skojarzenia z eximią są egzotyczne, ale efekty naprawdę realne:)

    OdpowiedzUsuń